Szkoła Podstawowa nr 4 im. Powstańców Styczniowych

  • Statystyki

    • Odwiedziny: 3126601
    • Do końca roku: 249 dni
    • Do wakacji: 56 dni
  • Jadłospis

Kropka po kropce jak Aborygeni …

nakładaliśmy farbę na bumerangi w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.

Kończąc nasze spotkanie z geografią regionalną na lekcjach, postanowiliśmy wrócić jeszcze poprzez działanie i opowieść do kontynentu na antypodach – Australii.

My, czyli nauczycielki: Agnieszka Kowalczyk i Magdalena Zygnerska wraz z podopiecznymi z klas II e i II j gimnazjum.

Na początku okazało się, że najmniejszy kontynent na Ziemi kryje w sobie wiele tajemnic, których rąbka nie sposób uchylić na lekcjach. One otwierają się przed chętnymi uszami w szczególnych miejscach i okolicznościach. Warsztaty
z panią archeolog Dorotą Kossowską – Janik właśnie takie były.

Większość z nas pamiętała o flagowych symbolach Australii – kangurach, dziobakach, kolczatkach, diabłach tasmańskich czy rafie koralowej.

Nikt jednak nie wiedział o różowym jeziorze Hillier na wyspie Middle w archipelagu Recherche (zachodnia Australia), którego woda nawet w szklance przybiera intensywną malwową barwę. Przyczyna takiego stanu rzeczy to tylko hipoteza – być może to glony Dunaliella salina. Być bardzo może…

Czy wiedzieliście, gdzie znajduje się najdłuższy płot na świecie? A najdłuższa autostrada? Oczywiście w Australii!

Przetrwać tam i nie być blisko przyrody wydaje się niemożliwe. Ludzie znają zagrożenia, nasi uczniowie też. Maciej Chrust słusznie powiedział, że „tam dużo zwierząt po prostu może cię zabić”. I miał rację.

Aborygeni i ludzie mieszkający na wschodnich wybrzeżach wiedzą, gdzie wolno pływać, których miejsc unikać, które pająki ignorować, a które z szacunkiem omijać. Echo tej wiedzy zachowało się w symbolach rdzennych mieszkańców Australii. Narysowaliśmy niektóre z nich na pamiątkowych wielofunkcyjnych narzędziach do polowania – bumerangach.

Potem pojechaliśmy w kolejną podróż – do kina na film „Lady Bird”.

Spędziliśmy miło czas.