Szkoła Podstawowa nr 4 im. Powstańców Styczniowych

  • Statystyki

    • Odwiedziny: 3125231
    • Do końca roku: 250 dni
    • Do wakacji: 57 dni
  • Jadłospis

Warsztaty językowe na Malcie – garść wspomnień

Od 19 do 26 maja 2018 roku 22 uczniów klas drugich i trzeciej gimnazjum pojechało szlifować angielski do najdalej wysuniętego na południe kraju Europy (opieka A. Kowalczyk i M. Zygnerska).

Emocje zaczęły się na lotnisku i trwają w nas nadal, ale wszystko po kolei.

Po przylocie powitały nas rodziny maltańskie, u których zamieszkaliśmy. Maltańczycy mają południowy temperament, są gościnni i dwujęzyczni - każdy posługuje się angielskim, większość również maltańskim, który jest mieszanką głównie włoskiego, arabskiego i angielskiego, jako że Malta do 1964 roku była kolonią brytyjską.

Archipelag Maltański składa się z 9 wysp, jednak 70% ludności mieszka na głównym zespole miejskim Valletty, która w tym roku zdobyła tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Zauważyliśmy to zwiedzając miasto, gdzie artyści pomysłowo przybliżyli turystom przysłowia maltańskie ustawiając na placach ogromne rzeźby. Spacerowaliśmy ulicą Republiki (główna arteria), obejrzeliśmy dostępny z każdej strony, nieogrodzony budynek Parlamentu i siedzibę premiera Josepha Muscata oraz prezydent Marie-Louise Coleiro Preca. Potem odpoczęliśmy nieco w Ogrodach Barraka w sympatycznym towarzystwie licznych na Malcie kotów. Nawet zmęczone oko turysty dostrzeże je i doceni, podobnie jak jaszczurki, jeże czy ptaki (z ziębami i sokołem maltańskim na czele, w sumie występuje tam 400 gatunków, w tym ok. 170 rzadkich).

Fauna Malty zdaje się jednak na drugim planie wobec podzwrotnikowej roślinności. Ta warta jest każdego zdjęcia – wszechobecne opuncje (z nich robi się dżemy i nalewki), oleandry, sosny, zioła, mirty, wrzośce i inne gatunki tworzą wraz murkami z wapiennych skał malowniczy duet.

Podobnie jak skały oblewane przez morze wokół wyspy Comino (populacja: 3 osoby skrzętnie chroniące swoją prywatność). Dopłynęliśmy tam motorówkami, a potem plażowaliśmy na kamienistym brzegu pomimo zachmurzenia i mżawki – rzadka to okazja
na Malcie, która słynie ze średnio 300 dni słonecznych w roku!

Zwiedziliśmy jeszcze wzgórze w Mdinie, na którym Arabowie wznieśli fortyfikacje i katakumby, a Zakon Rycerzy Szpitalników założył klasztor joannitów. Ich symbol stanowi krzyż maltański.

Dużo historii, wiele spacerów, sporo lekcji (nauczyciele miejscowi i z Wielkiej Brytanii). Mnóstwo obserwacji, wrażeń, perypetii (od zgubionych bagaży po deszcz na betonie Okęcia – ożywczy kontrast po afrykańskim upale na wyspie).

Weszło nam to wszystko w oczy i zastygło na zdjęciach.

Jak napisał Andrzej Stasiuk: „Kto wie, czy jedynym celem podróży nie jest wypełnianie pamięci, by mieć na później”. Nam starczy na bardzo długo!