Szkoła Podstawowa nr 4 im. Powstańców Styczniowych

  • Statystyki

    • Odwiedziny: 3051117
    • Do końca roku: 277 dni
    • Do wakacji: 84 dni
  • Jadłospis

OKIEM NASTOLATKa/i

Jakiś czas temu pisałyśmy artykuł o tym jak czuliśmy się podczas pierwszego lockdownu w marcu. Wspominałyśmy także o tym, że w końcu zaczęliśmy doceniać naukę stacjonarną i kontakt z rówieśnikami. Bardzo ucieszyliśmy się na wiadomość o powrocie do szkół we wrześniu. Razem z nowym rokiem rozpoczęliśmy pracę nad gazetką. Jednak historia lubi się powtarzać i po dwóch miesiącach znów zamknięto nas w domach, przy czym działania związane z pierwszym numerem gazety zostały wstrzymane. Na wieść o wznowieniu nauki zdalnej, większości z nas uśmiech znikł z twarzy. Wiedzieliśmy, że znowu wrócimy do naszej codziennej rutyny z marca. Mamy na myśli jedzenie śniadania w trakcie lekcji, siedzenie w wygodnym łóżku pod kocem i kilkugodzinnym wpatrywaniem się w ekran komputera. Naszą motywacją do nauki były zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, a tym samym miesięczna przerwa od nauki. Mieliśmy nadzieję, że któregoś dnia oglądając telewizję, usłyszymy wiadomość o powrocie do szkoły. Niestety tylko młodsze klasy dostały możliwość przechadzania się po szkolnym korytarzu, a nam wciąż pozostało tylko czekać. Myślimy, że wszyscy mają już dość całej tej sytuacji i chcieliby powrotu do normalność. Mamy już dość siedzenia w czterech ścianach. Chcielibyśmy w końcu wyjść na spacer ze znajomymi i nie przejmować się zarażeniem.

Jednak w tym wszystkim można znaleźć pozytywne strony. Chociażby to, że możesz wstać dziesięć minut przed lekcją, a i tak się na nią nie spóźnisz. ( nie no zdarzyło się J) Nie musisz marnować czasu wybierając ubrania do szkoły, a zamiast wychodzić w mroźny poranek wystarczy tylko włączyć komputer. Nam jako nastolatkom nie jest z tym wszystkim łatwo, szczególnie jeśli chodzi o relacje z rówieśnikami, tego chyba najbardziej brakuje, codzienności na korytarzu szkolnym, wspólnych przedsięwzięć czy projektów… ale nie mamy innego wyjścia, musimy sobie jakoś  radzić. Pozostaje tylko czekać na informacje dotyczące powrotu.

                                                                                                Amelia P. i Wiktoria L. 7e